2 medale mistrzostw świata i 3 kwalifikacje olimpijskie

    Dodane: 2023-09-24

2 medale i trzy kwalifikacje olimpijskie to dorobek polskich zawodników po zakończonych w niedzielę 24 września w Londynie mistrzostw świata w slalomie kajakowym i kayak crossie – Zrealizowaliśmy plan z nawiązką – mówi Jakub Chojnowski, trener główny naszych kadrowiczów.


W niedzielę, ostatnim dniu mistrzostw odbyły się starty w kayak crossie. Biało-czerwoni do rywalizacji wystawili siedmiu zawodników, którzy do samego końca walczyli o jak najwyższe lokaty.

Wśród kobiet najlepiej spisała się Klaudia Zwolińska, która w przejazdach czasowych jako jedyna wywalczyła awans do dalszych biegów. Po pierwszym przejeździe z zawodami pożegnały się natomiast Aleksandra Stach i Dominika Brzeska. Zwolińska z kolei zajęła 2. miejsce w kolejnym biegu i awansowała do ćwierćfinału. W nim musiała już uznać wyższość swoich trzech rywalek.

Wśród mężczyzn najlepiej popłynął za to Tadeusz Kuchno, dla którego był to jedyny start w Londynie. Przebił się przez przejazdy czasowe, a w następnej rundzie był drugi i również znalazł się w ćwierćfinale. Na tym etapie zakończył jednak swój start, bo miał dopiero czwarty rezultat w swoim biegu. Wcześniej odpadli Michał Pasiut, Dariusz Popiela, Mateusz Polaczyk.

– Czy są to dobre wyniki? Na pewno mogło być trochę lepiej, ale przyznaję, że skupiliśmy się na tych mistrzostwach na slalomie. Na pewno bardzo fajną niespodziankę sprawił Kuchno, który został powołany specjalnie na kayak cross i awansował do ćwierćfinału, więc duże słowa uznania dla niego – mówi Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski.

Cały sztab szkoleniowy jest bardzo zadowolony z występów w Londynie. Przypomnijmy, że męska reprezentacja zdobyła brązowy medal drużynowo (K-1), a na najniższym stopniu podium w rywalizacji indywidualnej K-1 stanęła również Zwolińska. – Jeszcze ważniejsze są dla nas trzy kwalifikacje olimpijskie dla reprezentacji, więc można powiedzieć, że zrealizowaliśmy plan na te zawody z nawiązką i wracamy z uśmiechami na ustach – kończy Chojnowski.

Regaty kajakowe już w sobotę na poznańskiej Malcie

    Dodane: 2023-09-21

Już w najbliższą sobotę 23 września na poznańskiej Malcie odbędą się Mistrzostwa Województwa Wielkopolskiego oraz Mistrzostwa Miasta Poznania w kajakarstwie.


Organizatorem obu imprez jest Wielkopolski Związek kajakowy.

W Mistrzostwach Województwa Wielkopolskiego zawodnicy wystartują w następujących konkurencjach:
• seniorzy 2005 i starsi 500 m K-1, K-2, C-1, C-2
• seniorki 2005 i starsi 500 m K-1, K-2, C-1, C-2
• juniorzy mł. 2008-2009 500 m K-1, K-2, K-4, C-1, C-2
• młodzicy 2010-2012 500 m K-1, K-2, K-4, C-1, C-2
• młodziczki 2010-2012 500 m K-1, K-2, K-4, C-1, C-2
• kobiety open 500 m K-4
• mężczyźni open 500 m K-4
• MIXED open 500 m K-2, C-2

W Mistrzostwach Miasta Poznania starty odbędą się w następujących kategoriach:

  • mężczyźni open 500 m C-4
    • kobiety open 500 m C-4
    • dzieci chłopcy 2013 i młodsi 500 m K-1, K-2, K-4, C-1, C-2
    • dzieci dziewczynki 2013 i młodsi 500 m K-1, K-2, K-4
    • dzieci dziewczynki 2013 i młodsi 200 m C-1, C-2
    • mastersi mężczyzn 1988 i starsi 500 m K-1, K-2, K-4, C-1, C-2
    • mastersi kobiet 1988 i starsi 500 m K-1, K-2
    • viking (turystyczne C-4) 200 m CT-4 (2012 i młodsi)

Walka o medale MŚ i kwalifikacje do IO w slalomie kajakowym i kayak crossie rozpoczęta

    Dodane: 2023-09-19

Medale i kwalifikacje olimpijskie będą stawką tegorocznych mistrzostw świata w slalomie kajakowym i kayak crossie, które we wtorek rozpoczęły się w Londynie. Biało-czerwoni z Klaudią Zwolińską na czele mają szansę po dwa miejsca na przyszłoroczne igrzyska w Paryżu w każdej z konkurencji. – Czeka nas gra błędów. Do kwalifikacji olimpijskiej trzeba podejść do niej taktycznie i z bardzo chłodną głową – przekonuje Zwolińska, wicemistrzyni Europy w K-1 i C-1.


Na ten tydzień czekano przez cały rok, a może i dłużej. Mistrzostwa w Londynie to nie tylko szansa na potwierdzenie pozycji w slalomie, ale i możliwość uzyskania dla kraju przepustki na największą imprezę sportową na świecie. Zasady kwalifikacji olimpijskich sprawiają, że na igrzyskach w Paryżu zobaczymy ograniczoną liczbę uczestników. Tym bardziej w zawodnikach rodzi się chęć znalezienia się w gronie szczęśliwców, którzy dzięki występom w Wielkiej Brytanii przedłużą swoje nadzieje na olimpijski sukces w Paryżu.

Myśli o igrzyskach krążą też po głowach polskich slalomistów. Dla dwójki naszych reprezentantów (Natalia Pacierpnik, Grzegorz Hedwig) to walka o trzeci olimpijski start, a dla trójki – Klaudii Zwolińskiej, Aleksandry Stach i Dariusza Popieli nadarza się okazja na drugi występ na igrzyskach. Zanim jednak przyjdzie czas na imienne nominacje, trzeba wywalczyć kwalifikację dla kraju. W każdej z trzech konkurencji dany komitet olimpijski może delegować po jednym reprezentancie i reprezentantce, z uwzględnieniem łącznej liczby uczestników (82 zawodników, po 41 kobiet i mężczyzn). Warunkiem kwalifikacji w K-1 jest sklasyfikowanie w pierwszej piętnastce MŚ w Londynie, w C-1 – w czołowej dwunastce, a w kayak crossie – na podium. Uzupełniająco będą też brane pod uwagę miejsca z kontynentalnych mistrzostw w K-1 i C-1, gdzie najwyżej uplasowany zawodnik spoza grona zakwalifikowanych z MŚ również zyska dla swojego kraju dodatkowe miejsce.

Biało-czerwoni w tym roku zadbali o jak najlepsze przygotowanie formy na MŚ. Przed sezonem, a także w letniej przerwie od startów gościli w stolicy Anglii, chcąc jak najlepiej zaznajomić się ze wszelkimi detalami brytyjskiego toru. Od ponad tygodnia znów przebywają w Londynie, a ostatnie treningi tylko dodają im wiary, że na MŚ wszystko jest możliwe. – Bardzo się cieszę, że już wcześniej udało się potrenować w fajnych warunkach, z mocnymi reprezentacjami. Mam nadzieję, że czas spędzony w Londynie doda nam skrzydeł i zaowocuje dobrymi startami na MŚ. Nie oddamy nic za darmo i postaramy się spełnić nasz cel, jakim są kwalifikacje olimpijskie – przekonuje Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie.

Największe nadzieje na sukcesy w Londynie zdają się być w K-1. Zarówno Zwolińska, jak i Popiela byli w tym sezonie na czołowych pozycjach w PŚ. I chociaż nie zdobyli w nim medalu, mają prawo myśleć o czymś więcej niż sam udział w MŚ czy awans do finału. – Spędziliśmy dużo czasu w Londynie, gdzie tor w mojej opinii jest najcięższy na świecie. Można go bardzo dobrze znać, a jednak błędy dalej mogą występować. Czeka nas gra błędów, a że to jest kwalifikacja olimpijska, trzeba podejść do niej taktycznie i z bardzo chłodną głową – zaznacza Zwolińska, która po srebrach na IE 2023 w K-1 i C-1 wciąż jest głodna sukcesów. – Będę chciała się walczyć o jak najwyższe miejsca. Oczywiście, po moich medalach na IE ścieżka na igrzyska jest ułatwiona. Odchodzi zmartwienie z głowy mojej i moich koleżanek z zespołu, ale to są MŚ i będę walczyć o najwyższe lokaty. Na IE 2023 pokazałam, że mam szansę walczyć we wszystkich konkurencjach. Będę się skupiała na odpowiedniej regeneracji, by dalej utrzymywać światowy poziom – dodaje liderka polskiej kadry.

Pełen wiary przed MŚ jest też Popiela, w przeszłości dwukrotnie drugi i trzeci w drużynie na tej imprezy. Na piąty medal mistrzostw globu czeka od 2019 roku. Jeszcze dłużej, bo od 2008 roku, czeka na kolejny olimpijski start. Przed piętnastoma laty w Pekinie był ósmy, zas w tym roku imponuje formą najwyższą od lat. – Pozmieniałem plany treningowe. W swoim zespole mam fajnych fachowców, którzy mi doradzają i pilnują, aby dyspozycja była jak najwyższa. W moim wieku wszystkie ręce idą na pokład i walczymy, by po prostu z przytupem w karierze postawić kropkę nad „i”. Cieszę się z formy, młodzi też nacierają, a z każdym kolejnym rokiem nasza rywalizacja stoi na coraz wyższym poziomie. Poczyniłem duże postępy w wytrzymałości, w pracy na siłowni i to się przekłada na tor – opowiada Popiela.

źródło PZKaj

Borucki sięgnął po trzecie złoto! Udane występy Polaków na regatach Nadzie Olimpijskich

    Dodane: 2023-09-10

To były niezwykle udane regaty Nadziei Olimpijskich dla reprezentacji Polski. Przez 4 dni na poznańskim Jeziorze Malta rywalizowało ponad 800 nastoletnich zawodniczek i zawodników z 43 państw. W tym gronie biało-czerwoni pokazali się ze wspaniałej strony, zdobywając w sumie 29 medali.


Przed rokiem w regatach Nadziei Olimpijskich w Bratysławie polska młodzież wywalczyła 13 medali, w tym 4 złote. Teraz apetyty były jeszcze większe, bo na własnym torze i w pełnym, aż 50-osobowym składzie, potencjał reprezentacji Polski był ogromy. I nie zawiedliśmy się.

Każdą relację z poznańskich zawodów rozpoczynaliśmy od sukcesu Alexa Boruckiego. Ten utalentowany zawodnik zdominował rywalizację w konkurencji K1 w kategorii U17: w piątek złoto na 1000 m, w sobotę na 500 m, a w niedzielę na 200 m. Każdy z tych wyścigów to pokaz siły trzykrotnego medalisty tegorocznych mistrzostw świata. Dziś Alex stoczył pasjonującą walkę z Serbem Strahinją Dragosavljeviciem. Wygrał z przewagą 0.36 sek. Kończy regaty jako najlepszy kajakarz poznańskich zawodów. – Jeśli miałbym się stawiać w roli lidera, to widzę dla siebie proste zadanie: motywować kolegów i koleżanki do działania i dawać im od siebie tyle, ile mogę. Wydaje mi się, że z presją radzę sobie bardzo dobrze, nie stresuję się. Głowa jest jedną z moich mocniejszych stron. Cieszę się, że w Poznaniu udało mi się utrzymać formę z całego sezonu. Prosto stąd jadę do Wałcza, gdzie uczę się i trenuję w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Jestem w klasie maturalnej, a więc przede mną duże wyzwanie, by pogodzić sport z nauką – powiedział  Alex.

Swoim występem natchnął z pewnością koleżanki i kolegów z drużyny. Chwilę później w tej samej konkurencji srebro wywalczyła Dominika Zimnoch, a następnie dołożyła do tego złoto w dwójce z Zofią Więcławską. Ten duet też ma przed sobą świetlaną przyszłość (w sobotę triumfował w K2 na 500 m). W niedzielę w kajakowych jedynkach na 200 m mieliśmy jeszcze jeden krążek. Norbert Midloch zajął trzecie miejsce w kategorii U16.

Julia Konczal-Bohn i Amelia Sołtyńska bezapelacyjnie triumfowały w wyścigu na 200 m. – Dwójka to w gruncie rzeczy trudniejsza konkurencja niż jedynka, ale nam z Julią udało się bardzo dobrze zgrać. Brat namówił mnie na kajaki i zakochałam się w tej dyscyplinie. Z tyłu głowy mam igrzyska, ale na razie skupiam się na najbliższym sezonie i karierze juniorskiej – stwierdziła Amelia. W niedzielę jeszcze raz stanęła na podium. Razem z Konczal-Bohn, Jagodą Stodulską i Amelią Marcinkowską wywalczyła srebrny medal w czwórce na 200 m. Wcześniej Stodulska i Marcinkowska zdobyły srebro w dwójce w kategorii U16. Na drugim stopniu podium stanęli też tego dnia: Marceli Krawiec w C1 U17 na 200 m i kajakowa dwójka U16: Marcel Meus/Mateusz Kubalski.

Bogate żniwa polskiej ekipy dopełniły: kajakowa czwórka dziewcząt (brąz w składzie: Julia Piasecka, Zimnoch, Więcławska i Zuzanna Rynkiewicz) oraz kanadyjkowa czwórka chłopców, zdobywajac brąz w składzie: Krawiec, Patryk Stasielowicz, Antoni Michalak i Rafał Poklepa. Ten ostatni pochodzi z Nowej Soli. – Przygodę z kajakami zacząłem w drugiej klasie podstawówki. Poszedłem w sport za bratem. Brat skończył trochę szybciej, ale ja, jak na razie, idę do przodu. Mam jeszcze spore rezerwy w treningu, na razie ćwiczę na obciążeniach juniorskich. Marzę o olimpijskim medalu na jedynce – zdradza Rafał.

Klasyfikację medalową poznańskich regat wygrali oczywiście Węgrzy – 50 medali, w tym 22 złote, 18 srebrnych i 10 brązowych. Polacy również z imponującym dorobkiem – 29 medali, w tym 10 złotych, 9 srebrnych i 10 brązowych – na drugiej pozycji. Przed Kanadyjczykami, Niemcami i Brazylijczykami.

Wszyscy uczestnicy, opuszczający w niedzielny wieczór Jezioro Maltańskie, nie kryli zachwytu nad organizacją imprezy. Zarówno warunki noclegowe, treningowe, transport jak i logistyka wokół samego toru stały na najwyższym poziomie. – Zależy nam na tym, aby tego typu zawody organizować perfekcyjnie. Bez względu na to, czy są to imprezy młodzieżowe, czy seniorskie Puchary Świata albo mistrzostwa Europy - podkreślał szef komitetu organizacyjnego, doświadczony trener i działacz, Ireneusz Pracharczyk. – Młodzież w trakcie zawodów sportowych musi się czuć bezpiecznie i komfortowo. Tak, by skupić się tylko i wyłącznie na startach. W tym roku sprzyjała nam pogoda. Słońce, lekki wiatr. Trzeba przyznać, że dla organizatorów najgorszym wrogiem jest właśnie wichura. Ale jako trenerzy uczymy zawodników w następujący sposób: musisz kochać wiatr, fale, grad i błoto. Wtedy będziesz prawdziwym kajakarzem czy kanadyjkarzem.

Satysfakcji z wyników osiągniętych przez naszą młodzież nie krył Grzegorz Kotowicz, Prezes Polskiego Związku Kajakowego – Medale cieszą i z punktu widzenia tych młodych ludzi są chyba najważniejsze. Ale my zwracamy też uwagę na to, że są oni na początku swojej drogi. Często w tych startach liczy się przede wszystkim zebranie doświadczenia, obycie się z rywalami, z torem, adrenalina, która im towarzyszy. Jaka będzie przyszłość naszych Nadziei Olimpijskich? Tu już potrzeba dużej mądrości trenerów i determinacji samych zawodników. Nie jest wcale powiedziane, że ci, którzy nie stanęli w Poznaniu na podium, nie będą w przyszłości gwiazdami naszej kadry. Wszyscy mają równe szansę.

Patronat nad imprezą objął minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk, a patronat honorowy – prezydent miasta Poznania Jacek Jaśkowiak. Partnerem regat było miasto Poznań.

źródło PZKaj

Niedzielne wyniki polskich wioślarzy na mistrzostwach świata

    Dodane: 2023-09-10

Niedziela była ostatnim dniem zmagań wioślarzy w ramach mistrzostw świata. W ostatnim dniu na torze w Belgradzie zaprezentowały się trzy polskie osady. 


Na piątym miejscu w finale C M2x uplasowali się Konrad Domański i Piotr Płomiński (06:26.41). 

Także piąte miejsce w finale C zajęły Wiktoria Kalinowska i Jessika Sobocińska (W2x), które uzyskały czas 07:04.54. 

Szósty w finale B PR1M1x był Arkadiusz Skrzypiński (10:41.34). 

KOMPLET WYNIKÓW